piątek, 9 listopada 2012

kolczyki "Kwiat paproci"



 (...) Ścieżki i drzewa były znajome, żadnego cudowiska nie spotykał, a paproci nigdzie ani na lekarstwo. Ale lżej mu było wiadomemi ścieżkami dostać się daleko, daleko w gąszcze, gdzie pamiętał dobrze, że paprocie rosły... Znalazł je na miejscu i nuż w nich grzebać, ale kwiatu nigdzie ani śladu.
 Po jednych łaziły robaki, na drugich spały gąsienice, innych liście były poschłe. Już miał Jacuś z rozpaczy porzucić daremne szukanie, gdy — tuż pod nogami zobaczył kwiatek. Pięć listków miał złotych a w środku oko świecące. Wyciągnął rękę i pochwycił go. Zapiekło go jak ogniem, ale nie rzucił... trzymał mocno.
 Kwiat w oczach rosnąć mu poczynał, a taką jasność miał, że Jacuś musiał powieki przymknąć, bo go oślepiała. Wcisnął go zaraz za pazuchę, pod lewą ręką na serce... wtem głos się odezwał do niego:
 — Wziąłeś mnie — szczęście to twoje, ale pamiętaj o tem, że kto mnie ma, ten wszystko może co chce, tylko z nikim i nigdy swojem szczęściem dzielić mu się nie wolno...
 Kraszewski, oczywiście, w swoim "Kwiecie paproci" plótł bzdury. Kwiatami jak najbardziej dzielić się można - co właśnie czynię. A moje są lepsze, bo dwa. ;)



zdjęcie autorstwa Pigmejki

Wymiary:
 - długość: 8 cm (max)
 - szerokość: 6 cm (max)

Cena: 42 zł




Zdjęcia z lampą błyskową:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz